HomeView All Posts – Whole Post (Page 42)

Czas dla Aleksandry i jej najbliższych zatrzymał się 5 grudnia ub. roku. Wtedy doszło do okropnego wypadku samochodowego w którym młoda mieszkanka gm. Daszyna doznała poważnych obrażeń.

– Pamiętam obraz mojej córki pod wywróconym do góry kołami samochodem – mówi ze łzami w oczach Iwona Tomczak. – Kiedy usłyszałam, że Ola żyje, nic się nie liczyło. To było najważniejsze. Wiedziałam już, że będziemy walczyć, aby została z nami i żeby wszystko było dobrze.

Przed świętami, samochód którym jechało dwoje młodych ludzi stracił stabilność i znalazł się daleko w polu. Kierowca prowadzący pojazd doznał kilku obrażeń, na szczęście nie zagrażających życiu. U pasażerki natomiast stwierdzono poważny uraz kręgosłupa, mimo dwóch operacji i rehabilitacji, do tej pory Ola nie porusza się samodzielnie.

– Dużą szansą dla naszej córki jest trwająca obecnie rehabilitacja w Polskim Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej w Krakowie. Niestety, ta pomoc jest bardzo kosztowna. Mamy świadomość, że powrót do pełnej sprawności to długa droga, która wymaga cierpliwości i dużych środków finansowych. W takich chwilach, kiedy baliśmy się o każdy, następny oddech Oli pojawili się sąsiedzi, bliscy i dalsi, znajomi, przyjaciele. Została zorganizowana zbiórka pieniędzy na pomoc dla naszej córki. Wtedy stwierdziłam, że życie jest jednak najważniejszym darem, skoro są ludzie o tak wspaniałych sercach – dodaje pani Iwona.

Robert Kaczmarek jest inicjatorem zbiórki dla poszkodowanej dziewczyny.

– Sam jestem ojcem i nie wyobrażam sobie jakbym zareagował, gdyby coś się stało mojemu dziecku. Podziwiam rodziców Oli, są naszymi przyjaciółmi, chcielibyśmy zrobić dla nich więcej, ale najgorsza w tym wszystkim jest świadomość, że niewiele możesz. Trzeba czekać, organizm jest młody. Wierzymy, że sobie poradzi i znów Ola będzie biegała, śmiała się, jak do tej pory. Pieniądze, jakie udało nam się zebrać, to na razie 900 zł. To tylko środek, za pomocą którego dziewczyna ma większą szansę na powrót do normalnego funkcjonowania.

Rodzice zwrócili się o pomoc finansową do organizacji pozarządowych.

– Jest tylu chętnych do udzielenia pomocy. Wszystkim z całego serca dziękujemy, bo każda specjalistyczna rehabilitacja zwiększa szansę naszego dziecka na zdrowe funkcjonowanie w społeczeństwie. Ola ma dopiero 23 lata i głowę pełną pomysłów. Dopiero co obroniła licencjat, marzy o studiach magisterskich…

Kierowcy z Łęczycy są wkurzeni na maksa. Po raz kolejny w autach przebite zostały opony na Kaliskiej. To celowa robota, jednak nie wiadomo w jakim celu chuligan lub grupa chuliganów coś takiego robi.

Nasz czytelnik przesłał redakcji zdjęcie z Kaliskiej. Widać na nim jedno z aut, które ma przebite opony.

„Drugie auto też miało poprzebijane opony, ale właściciel samochodu wymienił już opony zanim zrobiłem zdjęcie. Proszę o zajęcie się sprawą. Opony na Kaliskiej przebijane są w samochodach systematycznie i celowo” – czytamy w przesłanym mailu.

O tej bulwersującej sprawie niedawno pisaliśmy. Zmotoryzowani lokatorzy bloków 12, 14 i 20 poinformowali nas o dewastacji samochodów. Przebijane są opony a także rysowana karoseria aut.

Mieszkańcy argumentują, że na osiedlu powinny zostać zamontowane dodatkowe kamery monitoringu.

„System monitoringu miejskiego został zmodernizowany, funkcjonuje od Nowego Roku i na chwilę obecną nie przewiduje się rozszerzenia monitoringu. Jednakże miasto będzie mieć na uwadze zgłoszoną sytuację z ul. Kaliskiej 12 i 14. Nadmieniamy, iż bezpieczeństwem oraz czynami mającymi na celu niszczenie mienia zajmuje się policja, do której przede wszystkim powinny trafić zgłoszenia” – czytamy w informacji urzędu miasta w Łęczycy.

Za marketem Polo, przy ul. Kosmonautów, przybywa śmieci. Oprócz pustych butelek po alkoholu i puszek po piwie, są też inne odpady. Denerwują się działkowcy, a piesi przechodzący obok kręcą głowami na widok kompletnie zaśmieconego terenu.

W bliskiej odległości od wysypiska znajdują się ogródki działkowe. W sprawie śmieci skontaktował się z nami niedawno jeden z działkowców.

– Ludzie, którzy przechodzą obok tego śmieciowiska, myślą, że winę za tak zaśmiecony teren ponoszą działkowcy. Nawet ostatnio zostałem zaczepiony przez znajomego, który sugerował, że to jest wszystko przez nas. Nie ukrywam, że bardzo się zdenerwowałem. Blisko jest Polo i amatorzy procentów od dawna piją w tym miejscu. Poza tym przyjeżdżają tu nocami i wyrzucają różne śmieci. Gmina powinna zrobić z tym porządek – usłyszeliśmy.

O wysypisku przy Kosmonautów rozmawialiśmy z Magdaleną Jaworską z urzędu miasta w Poddębicach.

– To jest prywatny teren. Też mamy sygnały o zaśmieconej działce, ale za porządek odpowiada właściciel – mówi urzędniczka.

Problem trwa od lat. Nie udało nam się dowiedzieć, do kogo należy zaśmiecona działka.

Ruszył Budżet Obywatelski, konkursy dla społeczników, organizacji pozarządowych i samorządów. Na dobre pomysły pieniądz na pewno się znajdą.

Do 3 marca czekamy na wasze projekty w kolejnej edycji Budżetu Obywatelskiego „ŁÓDZKIE NA PLUS”. Warto dzielić się pomysłami, bo samorząd województwa łódzkiego przeznaczył na realizację zadań budżetowych aż 43 mln złotych. To oznacza, że kwota została zwiększona o 8 mln złotych.

– Dobre działania należy wspierać. Inicjatywa od samego początku cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem mieszkańców. Zgłoszonych zostało w sumie ponad półtora tysiąca projektów, a mieszkańcy naszego regionu oddali łącznie prawie pół miliona głosów – wylicza marszałek Grzegorz Schreiber.

Przypomnijmy, że pomysłodawca nie musi się martwić o ich realizację, bo zwycięskie zadanie staje się bowiem zadaniem samorządu i to on jest za nie odpowiedzialny. Podobnie, jak podczas ostatnich edycji BO, można składać propozycje w ramach puli wojewódzkiej, w której realizowane są projekty o charakterze inwestycyjnym i remontowym oraz w pulach powiatowych.

Głosowanie, w którym wybierzemy projekty do realizacji planowane jest od 12 do 30 czerwca.

Szczegóły dotyczące budżetu obywatelskiego „ŁÓDZKIE NA PLUS” dostępne są na stronie www.bo.lodzkie.pl oraz Facebooku Budżetu Obywatelskiego Województwa Łódzkiego.

Ale start w BO to niejedyny sposób na pozyskanie pieniędzy z budżetu województwa łódzkiego. 210 tys. zł czeka na organizacje pozarządowe, które chcą razem z nami rozwijać turystkę w Łódzkiem. Pieniądze można przeznaczyć na szkolenia, kursy, konferencje i inne przedsięwzięcia, które będą popularyzować walory turystyczne naszego regionu. Na oferty czekamy do 2 marca.
Maksymalna kwota dotacji na zadanie to 15 tys. zł

Do 20 tysięcy złotych może natomiast wynieść dotacja dla organizacji pozarządowych na przygotowanie rowerowych imprez sportowo-rekreacyjnych. Mogą to być rajdy, zawody, także ogólnopolskie, czy po prostu wycieczki dla miłośników dwóch kółek. Nabór w konkursie „Rowerowe Łódzkie na PLUS” potrwa do 24 marca. – Ruch to zdrowie, a jazda na rowerze to także wspólna, często rodzinna zabawa. Chcemy dać mieszkańcom naszego województwa, jak najwięcej okazji do uczestnictwa w takich wydarzeniach, dlatego organizujemy ten konkurs  – mówi marszałek Grzegorz Schreiber.

Aż 3 miliony złotych trafi do samorządów w całym województwie w ramach projektu „Województwo Łódzkie Ogrodem Polski” – Ogrody przyjazne naturze”. To pieniądze na realizację pomysłów, które sprawią, iż nasz region rozkwitnie i stanie się jeszcze piękniejszy przez budowę ścieżek sensorycznych, stawianie domków dla ptaków czy zasiewanie roślin miododajnych.

Więcej o konkursach na naszej stronie lodzkie.pl.

Tzw. sołeckie granty, czyli małe projekty lokalne, realizowane przy wsparciu środkami pochodzącymi z budżetu województwa łódzkiego, każdego roku cieszą się dużym zainteresowaniem mieszkańców naszej gminy. Urząd Marszałkowski właśnie zakończył nabór wniosków do programu „Sołectwo na plus”. Z terenu gminy Uniejów zgłoszono tym razem aż 9 projektów. Które miejscowości aplikowały o środki i jaki pomysł mają na ich wykorzystanie?

Informacja o wnioskach złożonych w tegorocznym naborze była jednym z tematów, poruszonych w miniony czwartek przez burmistrza Kaczmarka w sprawozdaniu z międzysesyjnej działalności samorządu. Zarząd województwa przeznaczył na rozwój wsi w Łódzkiem pulę środków z budżetu w wysokości 8.000.000 zł. Dotacja na sfinansowanie pojedynczego projektu, zakwalifikowanego do programu „Sołectwo na plus” nie może przekroczyć kwoty 12.000 zł. Czas na składanie wniosków o wsparcie minął 6 lutego i w chwili obecnej w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi trwają przygotowania do rozpoczęcia ich weryfikacji. W ocenie projektów komisja będzie brała pod uwagę znaczenie danej inwestycji dla lokalnej społeczności czy zaangażowanie mieszkańców w realizację m.in. poprzez współpracę z KGW.

Jak już wspomniano we wstępie, z inicjatywy sołtysów i rad sołeckich, z terenu gminy Uniejów wpłynęło łącznie 9 projektów, które dotyczą: urządzenia nowego placu zabaw (Czepów), ogrodzenia lub powiększenia o kilka elementów dotychczas istniejącego (Rożniatów Kolonia, Czepów), zakupu wyposażenia kuchennego do strażnicy (Wilamów, Ostrowsko), zagospodarowania lub utwardzenia terenu na potrzeby stworzenia miejsca integracji dla mieszańców (Lekaszyn, Spycimierz), zakupu klimatyzatora z funkcją ogrzewania sali w strażnicy OSP (Felicjanów) oraz zakupu namiotu (Wielenin).

Warto przypomnieć, jak wiele miejscowości z terenu gminy Uniejów skorzystało w poprzednich latach ze wsparcia środkami z budżetu województwa łódzkiego. Dzięki przyznanym dotacjom w sołectwach powstały nowe place zabaw, altany do spotkań mieszkańców, ogrodzono i zagospodarowano miejsca użyteczności publicznej, kupiono niezbędne sprzęty i wyposażenie strażnic, świetlic oraz salek do ćwiczeń. Idea wspierania społeczności lokalnych w zakresie realizacji zadań własnych gmin regionu łódzkiego powstała w 2016 r. i jest kontynuowana przez władze Sejmiku w formie programu „Sołectwo na plus”. Na przestrzeni lat zmieniła się kwota wsparcia (i to dosłownie na plus!), z początkowej stawki 5.000 zł wzrosła do 12.000 zł na projekt w chwili obecnej. Sołectwa gminy Uniejów sięgają po granty z każdego rozdania, począwszy od 2017 r. W minionych 6 latach były to:

  • w ubiegłym, 2022 r.: Skotniki, Zaborów i Kuczki;
  • w 2021 r.: Brzeziny, Czekaj, Góry, Łęg Baliński i Wielenin;
  • w 2020 r.: Rożniatów Kolonia i Felicjanów;
  • w 2019 r.: Wola Przedmiejska, Ostrowsko i Człopy;
  • w 2018 r.: Rożniatów i Czepów;
  • natomiast jako pierwsze (w 2017) z dotacji skorzystały sołectwa: Spycimierz oraz Wilamów.

Strażacy jednostek OSP za udział w działaniach ratowniczych i pożarniczych, jak i za odbywane szkolenia nie otrzymują tradycyjnego wynagrodzenia, lecz jego ekwiwalent, wypłacany ze środków budżetowych gminy. Z przepisów wynika, że wysokość ekwiwalentu pieniężnego dla strażaków ochotników ma być waloryzowana przez radę gminy cyklicznie, nie rzadziej niż raz na 2 lata, a jego stawka nie może być wyższa niż 1/175 przeciętnego wynagrodzenia.

Podczas LXIX sesji Rady Miejskiej w Uniejowie radni przegłosowali uchwałę w sprawie ustalenia wysokości ekwiwalentu pieniężnego dla strażaków ratowników Ochotniczych Straży Pożarnych, działających na terenie gminy. Nowe stawki dotyczą wyjazdów do akcji oraz za ćwiczenia strażackie. Po wejściu w życie uchwały, którą przegłosowali radni w miniony czwartek, druhowie ochotnicy z terenu gminy Uniejów za wyjazdy do akcji będą otrzymywać 20 zł za każdą rozpoczętą godzinę od zgłoszenia wyjazdu z jednostki OSP, dotychczas kwota ta wynosiła 15 zł. Z kolei za godzinę ćwiczeń lub szkoleń otrzymają 10 zł za każdą rozpoczętą godzinę od zgłoszenia wyjazdu.

Ustalone na takim poziomie stawki ekwiwalentu dla jednostek OSP są jednymi z najwyższych na terenie województwa łódzkiego. Zweryfikowaliśmy wysokość ekwiwalentu wypłacanego przez samorządy z regionu łódzkiego w gminach, które przyjęły już nowe stawki, po waloryzacji. Wartość wypłat za każdą rozpoczętą godzinę udziału w akcji ratowniczej oraz szkolenia przedstawiają się następująco: w Łęczycy jest to kolejno: 10,- i 5,- zł; w Piotrkowie Trybunalskim: 15,- i 10,- zł; w Zduńskiej Woli: 18,- i 9,- zł; w Wodzieradach: 15,- i 6,- zł; w Brąszewicach: 14,- i 8,- zł; w Zadzimiu: 17,- i 5,- zł; w Pęczniewie: 17,40 i 5,- zł; w Poddębicach: 17,- i 8,50 zł; w Oporowie: 10,- i 5,- zł oraz na terenie gminy Wierzchlas – podobnie jak u nas: 20,- i 10,- zł.

Jeże to jedne z najbardziej lubianych zwierząt. Mimo tego, że cieszą się sympatią ludzi, ich populacja spada właśnie z powodu działalności człowieka. Giną po spożyciu zatrutych przez człowieka ślimaków, są zabijane na drogach, giną w zimie gdy z hibernacji wybudzą je noworoczne fajerwerki, ich populacja spada, gdy w wysprzątanych i krótko wykoszonych działkach i ogrodach nie mogą znaleźć schronienia.

Ekolodzy i naukowcy, chcąc lepiej chronić jeże, rozpoczęli wiele projektów monitorowania tych zwierząt. Jednym z nich jest „The Danish Hedgehog Project” zainicjowany przez doktor Sophię Lund Rasmussen z Uniwersytetu Oksfordzkiego.

U jednego z dostarczonych jeży doktor Rasmussen naliczyła aż 16 linii wzrostu. Oznacza to, że był to najdłużej żyjący jeż europejski o jakim nam wiadomo. Żył on aż o 7 lat dłużej niż wcześniejszy posiadacz rekordu. Co więcej, dwa inne jeże również żyły wyjątkowo długo – 13 i 11 lat.

Po pracy Łukasz Wilk z Instytutu Botaniki im. W. Szafera PAN w Krakowie zajmuje się tropieniem drzew zasługujących na miano leśnych olbrzymów. Cechują się one rekordowymi rozmiarami, ewentualnie interesującym pokrojem.

W ostatnim dniu zeszłego roku z bratem Przemysławem natrafił na wyjątkowy egzemplarz buka zwyczajnego. Najpierw przeprowadzono wstępne pomiary, a po 2 tygodniach w lepszych warunkach ustalono, że wysokość drzewa wynosi aż 48,6 m.

Tym samym buk z Dąbrówki Szczepanowskiej okazał się najwyższym znanym drzewem liściastym w Polsce, ustępującym w obrębie gatunku wysokością jedynie trzem z pomierzonych okazów na świecie! – podkreślono w komunikacie IB PAN. Szacowany wiek drzewa wynosi 150-180 lat.

Okazały buk rośnie na terenie Nadleśnictwa Gromnik.