02/12/2023
HomePosts Tagged "miasto"

W samym centrum Poddębic od lat są budynki, które straszą swoim wyglądem. To antywizytówka miasta i w dodatku ruiny są w bliskim sąsiedztwie odrestaurowanego parku miejskiego i chluby Poddębic, czyli nowych basenów.

Z elewacji kamienicy tuż przy parku – od strony targowiska, co jakiś czas odrywają się kawałki cegieł i tynku. To wszystko spada na chodnik. W ścianach można zobaczyć ogromne pęknięcia. Dach, pokryty eternitem, jest w wielu miejscach dziurawy.

O prywatnej nieruchomości pisaliśmy kilka lat temu. Wówczas było zapewnienie ze strony nadzoru budowlanego i władz miasta o podjęciu konkretnych działań, aby kamienica została zabezpieczona. Nic takiego się nie stało. Jest jeszcze gorzej…

W pobliżu stoi stary, murowany budynek gospodarczy. Konstrukcja znacznie przechyliła się w stronę ulicy Konopnickiej. Niedaleko stoją kolejne ruiny.

– Spoglądając na te szkaradztwa człowiek może być bardzo zaskoczony. Bo z jednej strony ładny park i atrakcyjne baseny, a z drugiej centrum miasta kompletnie zaniedbane. Szkoda, że tak to wygląda – usłyszeliśmy od turysty z Łodzi.

Niektórzy właściciele domów jednorodzinnych mają dość oryginalne i niestety mogące szkodzić pomysły. Chodzi o wykorzystanie płyt azbestowych. Spacerując w Poddębicach można na przykład ujrzeć przy jednej z uliczek wyłożone pod rynną płyty azbestowe w kierunku chodnika.

Na ten fakt zwraca uwagę jedna z mieszkanek.

– Tyle się mówi o niebezpiecznym eternicie, a ktoś wpada na taki pomysł. Przecież to jest bardzo szkodliwe, jak można z takiego materiału robić odpływ wody na chodnik? – denerwuje się poddębiczanka.

Rzeczywiście, zamiast eternitu do tego celu można wykorzystać dowolny materiał. Ważne, aby nie szkodził środowisku, ludziom i zwierzętom.

– Czy urząd nie ma na co wydawać pieniędzy? – pytają mieszkańcy. Chodzi o tablicę ogłoszeń stojącą przed poddębickim magistratem.

– Być może dużo pieniędzy na tablicę nie poszło, ale po co ona jest, to naprawdę nie wiem – mówi mężczyzna, który skontaktował się z redakcją. – Ustawili ją w ubiegłym roku i jak do tej pory nie było ani jednego ogłoszenia. A przecież to tablica ogłoszeń. Jeśli nie mają co ogłaszać, to nawet takie skromne środki urząd mógł przeznaczyć na inny cel.

Rzeczywiście, tablica ogłoszeń świeci pustkami.

Znaczna liczba tablic z nazwami ulic w Poddębicach jest w fatalnym stanie. Na niektórych nie można nawet odczytać na jakiej znajdujemy się ulicy. Czy to się zmieni?

Warto wymienić najbardziej zniszczone tabliczki.

Co na to urząd miasta?

„Gmina Poddębice ma przygotowaną dokumentację dla zadania, ale z uwagi na rosnące ceny energii elektrycznej wstrzymuje realizację inwestycji” – odpowiada urząd.

Jakie są zamierzenia gminy dot. byłej komendy policji? Budynek wciąż stoi pusty i niszczeje. Tuż obok trwa inwestycja.

– Powstanie tu sklep – powiedzieli nam robotnicy. – Inwestor zdecyduje się też być może na wynajmowanie powierzchni pod lokal mieszkalny.

W Poddębicach brakuje mieszkań. Zresztą podobnie jest w innych miastach naszego regionu.

Poddębiczanie pytają o plany urzędu miasta dot. nieruchomości sąsiadującej z przyszłym sklepem.

Była komenda wciąż stoi pusta. Jednym z pomysłów gminy była modernizacja nieruchomości pod kątem stworzenia mieszkań.

Jakie są tegoroczne plany? Czy gmina stara się o środki zewnętrzne na remont byłej komendy?

W tej sprawie wysłaliśmy maila z pytaniami do urzędu. Czekamy na odpowiedź.

Praca zamiatarki budzi emocje. Nie ma co ukrywać, że wszechobecny kurz unoszący się spod maszyny może podnieść niektórym ciśnienie. W tej sprawie skontaktował się z redakcją mieszkaniec Ozorkowa, Waldemar P. (nazwisko do naszej wiadomości). Ozorkowianin nie krył dużego zdenerwowania.

„Tak są sprzątane główne ulice Ozorkowa. Na moje uwagi i poinformowanie, że właśnie umyłem okna operator tej „wspaniałej maszyny” „uprzejmie” odparł: „a co mnie to obchodzi?”. Po czym wsiadł do swego pojazdu i pojechał w siną dal” – czytamy w nadesłanej informacji.

Mężczyzna – jak się dowiedzieliśmy – skontaktował się też z urzędem miasta.

– Dzwonił do nas mieszkaniec z powodu prowadzonych prac porządkowych na Starzyńskiego – mówi Jakub Jarosik, naczelnik wydziału polityki przestrzennej w ozorkowskim magistracie. – Przyznaję, że niestety ta maszyna nie jest zaawansowana technologicznie. Podaje zbyt mało wody i dlatego tak bardzo się kurzy. Niewiele można z tym zrobić. Przymierzamy się do zakupu nowej zamiatarki, ale na ten moment nie potrafię powiedzieć, kiedy inwestycja zostanie zrealizowana.

Naczelnik powiedział nam, że porozmawia z pracownikami i uczuli ich, aby – jeśli to możliwe – starali się mniej kurzyć.

Przez dłuższy czas Łęczyca była wolna od punktów, w których można pograć na automatach do gier – tak zwanych „jednorękich bandytach”. Od jakiegoś czasu jednak jest ich dość dużo, jak na niewielkie miasto. Tylko trzy zlokalizowane są w rejonie starówki.

Nie wszystkim mieszkańcom podoba się, że w Łęczycy znów funkcjonują miejsca z grami na automatach, w dodatku w samym centrum miasta. Takie punkty od zawsze budziły skrajne emocje oraz wiele pytań o przestrzeganie przepisów.

– Jak któregoś roku w Łęczycy pozamykali podobne punkty, to słyszałem, że dlatego, że w Polsce są już nielegalne. Podobno grać na pieniądze można tylko w kasynach obsługiwanych przez Totalizator Sportowy. A te automaty przecież są na pieniądze – zastanawia się jeden z mieszkańców. – Poza tym, czy obsługa takiego punktu sprawdza pełnoletność osób, które przychodzą grać na automatach? Kiedyś widziałem, jak z jednego z takich punktów wychodzili młodzi ludzie, wątpię, że byli pełnoletni, a to już powinno zaniepokoić każdego.

W obrębie łęczyckiej starówki są trzy punkty z automatami do gier, kolejny znajduje się przy skrzyżowaniu Konopnickiej z Belwederską. Wszystkie wyglądają podobnie – szyby zaklejone białą folią, kamery przed każdym wejściem, na drzwiach dzwonek, na elewacji neon z napisem „OPEN 24”. W środku stoją automaty do gier a w powietrzu unosi się papierosowy dym.

Podczas niedawnej sesji w Grabowie radni podjęli dwie uchwały rozpoczynające procedurę nadania miejscowości statusu miasta. Czy mieszkańcy będą tego samego zdania co samorządowcy? Na to pytanie dadzą konsultacje, które rozpoczną się 9 i zakończą 28 lutego br.

Radni z gminy Grabów debatowali niedawno nad projektami uchwał dotyczącymi podjęcia procedury związanej z nadaniem miejscowości Grabów statusu miasta i ogłoszenia konsultacji społecznych w tej sprawie.

– Przewodniczący zwołał sesję, ponieważ terminy w procedurze nadania statusu miasta są nieubłagane, jeżeli myślimy o sfinalizowaniu celu w styczniu 2024 roku – tłumaczy wójt Janusz Jagodziński.

Obie uchwały uzyskały poparcie rady, co oznacza, że od 9 lutego podczas zebrań wiejskich będą prowadzone konsultacje społeczne. Spotkania potrwają do końca miesiąca.

Jako uzasadnienie wprowadzenia procedury nadania Grabowowi statusu miasta wójt argumentuje:

Grabów posiadał prawa miejskie od 1372 roku. Układ urbanistyczny obecnej osady jest objęty ochroną konserwatorską. Jako zabytek wczesnośredniowiecznej urbanistyki w Polsce i przetrwał do dziś w zachowanej postaci wraz z otaczającym charakterem zabudowy z lat 1372 – 1939 i obiektami: trójkątnym rynkiem z trzema wbiegającymi ulicami, kościołem parafialnym z dziedzińcem z 1838 roku, synagogą z drugiej połowy XIX wieku, cmentarzem wyznaniowym i parkiem dworskim. W 1870 roku Grabów utracił prawa miejskie – słyszymy od włodarza Grabowa.

Zdaniem wójta miejscowość spełnia przesłanki, aby uzyskać status miasta ze względu na wielowiekową historię i zabytki, infrastrukturę miejską, instytucje miastotwórcze, szkoły, urzędy, ośrodek kultury, obiekty sportowe, szeroko rozwiniętą strefę usług dla mieszkańców i zakłady pracy.

Aż dwie nagrody podczas Gali Samorządowego Forum Kapitału i Finansów odebrał w imieniu Uniejowa wiceburmistrz Mirosław Madajski. W ogólnopolskim rankingu „Wspólnoty” Uniejów zajął I miejsce w zestawieniu: „Wydatki inwestycyjne samorządów 2022” oraz III miejsce w „Wykorzystaniu środków z funduszy Unii Europejskiej 2022”.

Jeśli chodzi o pozycje liderów w poszczególnych kategoriach Jednostek Samorządu Terytorialnego to ranking odznacza się dużą stabilnością. Niemniej jednak kilku z nich zmieniło się w stosunku do poprzedniej edycji. Wśród małych miast takim nowym liderem jest Uniejów, który zwykle plasował się bardzo wysoko, ale jednak nie na pierwszym miejscu (w poprzedniej edycji był trzeci) – czytamy we wstępie do omówienia opublikowanego właśnie, tegorocznego rankingu „Wspólnoty”. Redakcja już od 20 lat analizuje nakłady na inwestycje, biorąc pod lupę wydatki wszystkich jednostek samorządowych. Uniejów wśród małych miast (620 pozycji w tej kategorii) z roku na rok pnie się w górę, zajmując w ostatnich dwóch zestawieniach najlepsze miejsca – w pierwszej dziesiątce. Pierwsza pozycja w rankingu jubileuszowym to bez wątpienia powód do dumy i wielka satysfakcja władz samorządowych gminy Uniejów.

Metoda rankingu jest identyczna jak w ubiegłych latach. Pod uwagę wzięto całość wydatków majątkowych poniesionych w ostatnich trzech latach (2019–2021). W ten sposób autorzy chcieli uniknąć dużych, chwilowych wahań wskaźnika będącego podstawą rankingu. Wydatki inwestycyjne, zwłaszcza w mniejszych jednostkach, cechują się znaczną cyklicznością. W poszczególnych latach mogą być bardzo wysokie, co wiąże się z realizacją ważnej inwestycji, aby potem okresowo spadać do znacznie niższego poziomu.

W klasyfikacji inwestycyjnej, ukazującej się w czasopiśmie od blisko dwóch dekad, brana jest pod uwagę całkowita wartość wydatków majątkowych, które zostały poniesione w ostatnich 3 latach, w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Średnie wydatki na inwestycje poniesione przez gminę Uniejów, wyniosły 4.668,05 zł w ujęciu per capita (na osobę). To o 1.109,75 zł więcej od – drugiej na podium – Ścinawy z Dolnego Śląska (która awansowała z 17. pozycji) i o 1.359,64 zł więcej od Krynicy Morskiej, zamykającej w tym roku miejsca „na pudle”. Oznacza to spadek dla nadmorskiego kurortu, który 2 lata z rzędu otwierał ranking w kategorii małych miast.

Pierwsza pozycja w tym roku to konsekwentny awans:

  • z 3. miejsca w ubiegłorocznym rankingu (za lata 2018-2020),
  • z 4. w zestawieniu (za lata 2017-2019),
  • i aż o 85 punktów w górę w porównaniu do wyniku z 2019 roku (za lata 2016-2018).

Średnie wydatki z budżetu gminy Uniejów na inwestycje w przeliczeniu na jednego mieszkańca wzrosły w rok o 875,67 zł, w dwa lata o 1 317,94 zł.

„Jako młode uzdrowisko musimy się rozwijać”

Redakcja „Wspólnoty” przed opublikowaniem tegorocznego rankingu skontaktowała się z Urzędem Miasta w Uniejowie. Zdradzając jedynie, że gmina Uniejów trafiła do ścisłej czołówki – kolejny rok z rzędu, autorzy raportu zwrócili się do władz samorządu z prośbą o krótki komentarz na temat obranej przez urząd strategii inwestycyjnej. Poniższą wypowiedź burmistrza Józefa Kaczmarka przedrukowano zarówno w pełnej wersji rankingu, jak i na łamach najnowszego numeru „Wspólnoty”:

– Wynik Uniejowa w rankingu oczywiście cieszy, ale nie podejmujemy działań ze względu na rankingi, które są wypadkową wielu czynników. Realizowane przez gminę inwestycje wynikają z przeświadczenia, że jako wciąż młode uzdrowisko musimy się systematycznie rozwijać i zachować ciągłość podejmowanych zadań. Między innymi dlatego staramy się podążać w kierunkach wytyczanych przez obecne trendy, aby przyciągnąć turystów. Stawiamy na inwestycje, które wzbogacają infrastrukturę turystyczną i pozwolą zatrzymać gości na kilka dni. Pamiętamy przy tym o konieczności zachowania równowagi w rozwoju Uzdrowiska Termalnego, jak i Specjalnej Strefy Ekonomicznej, która znajduje się na terenie gminy i oferuje zatrudnienie dla około 1 tys. osób. Staramy się systematycznie wykładać środki z budżetu oraz pozyskiwać fundusze zewnętrzne na kolejne działania, zarówno prospołeczne, jak i prorozwojowe. W konsekwencji zwiększa się liczba podmiotów gospodarczych, co wiąże się tworzeniem miejsc pracy, a to z kolei oznacza większe wpływy do budżetu gminy – objaśnia włodarz.

Wręczenie nagród odbyło się 12 października br. podczas gali w pierwszym dniu XX Samorządowego Forum Kapitału i Finansów w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach.

Czy urząd planuje ustawić w centrum Poddębic stojaki na rowery? Do redakcji wpływają sygnały od rowerzystów, którzy przypominają o stojakach ustawionych dawniej przed budynkiem Handlowca. Teraz stojaków – jak usłyszeliśmy – nie ma na całym pl. Kościuszki.

– Poddębicki samorząd jest w trakcie projektowania kolejnego etapu rewitalizacji pl. Kościuszki. Zadanie przewiduje m.in. montaż stojaków na rowery. Obecnie trwają konsultacje z konserwatorem zabytków w sprawie zagospodarowania terenu po byłym Handlowcu – mówi burmistrz Piotr Sęczkowski.