W Łęczycy wysyp „jednorękich bandytów”
Przez dłuższy czas Łęczyca była wolna od punktów, w których można pograć na automatach do gier – tak zwanych „jednorękich bandytach”. Od jakiegoś czasu jednak jest ich dość dużo, jak na niewielkie miasto. Tylko trzy zlokalizowane są w rejonie starówki.
Nie wszystkim mieszkańcom podoba się, że w Łęczycy znów funkcjonują miejsca z grami na automatach, w dodatku w samym centrum miasta. Takie punkty od zawsze budziły skrajne emocje oraz wiele pytań o przestrzeganie przepisów.
– Jak któregoś roku w Łęczycy pozamykali podobne punkty, to słyszałem, że dlatego, że w Polsce są już nielegalne. Podobno grać na pieniądze można tylko w kasynach obsługiwanych przez Totalizator Sportowy. A te automaty przecież są na pieniądze – zastanawia się jeden z mieszkańców. – Poza tym, czy obsługa takiego punktu sprawdza pełnoletność osób, które przychodzą grać na automatach? Kiedyś widziałem, jak z jednego z takich punktów wychodzili młodzi ludzie, wątpię, że byli pełnoletni, a to już powinno zaniepokoić każdego.
W obrębie łęczyckiej starówki są trzy punkty z automatami do gier, kolejny znajduje się przy skrzyżowaniu Konopnickiej z Belwederską. Wszystkie wyglądają podobnie – szyby zaklejone białą folią, kamery przed każdym wejściem, na drzwiach dzwonek, na elewacji neon z napisem „OPEN 24”. W środku stoją automaty do gier a w powietrzu unosi się papierosowy dym.
Brak komentarzy
Sorry, the comment form is closed at this time.