HomeTylko u nasTo skandal, żeby czekać kilka godzin na karetkę – mówią poddębiczanie

To skandal, żeby czekać kilka godzin na karetkę – mówią poddębiczanie

ślisko w centrum

W centrum Poddębic (na chodniku przy ul. Kaliskiej w pobliżu pl. Kościuszki) upadł na śliskim chodniku 76-latek. Właściciel pobliskiego sklepu motoryzacyjnego wraz z klientem pomogli poszkodowanemu. Wezwana została karetka. Ratownicy medyczni przyjechali – jak usłyszeliśmy – dopiero po kilku godzinach.

W Poddębicach nie brakuje, niestety, chodników i ulic pokrytych lodem. Przy drodze wojewódzkiej (Kaliskiej) – przy pl. Kościuszki, chodnik też jest oblodzony. Dziś (27 grudnia) nasz reporter musiał bardzo uważać, aby się nie poślizgnąć w miejscu, w którym upadł 76-latek.

– Wyszedłem ze sklepu razem z jednym z klientów. Pomogliśmy wstać przechodniowi, który z naszą pomocą pokuśtykał do sklepu. Wezwaliśmy pogotowie, na które niestety trzeba było długo czekać – mówi właściciel sklepu motoryzacyjnego.

Jak się dowiedzieliśmy, telefon na pogotowie był wykonany kilka minut po godz. 10. Karetka przyjechała na miejsce dopiero przed 14.

– Na szczęście, poszkodowany, którego znam, przebywał w ciepłym miejscu, bo w moim sklepie. Uskarżał się po upadku na ból w biodrze. Mam nadzieję, że nie doszło do żadnego złamania – dodaje właściciel sklepu.

Strażacy pierwsi udzielili pomocy.

– Usztywniliśmy nogę na wysokości biodra i czekaliśmy na przyjazd karetki – informuje bryg. Radosław Ogrodowczyk, rzecznik KP PSP w Poddębicach. – Rzeczywiście, na karetkę trzeba było długo czekać. Z pogotowia przekazana została wiadomość, że akurat karetka była dezynfekowana po interwencji covidowej.

Do tematu powrócimy.

Na miejsce pierwsi przyjechali strażacy
Jak usłyszeliśmy, na przyjazd karetki trzeba było czekać kilka godzin
Na śliskim chodniku upadł 76-latek
Brak komentarzy

Sorry, the comment form is closed at this time.